Nowy rok, to nowy sezon koncertowy dla gwiazd disco-polo. Jak przyznają ich menagerowie, popularność disco-polo nie słabnie, a topowe zespoły mają już teraz zabukowane koncerty na najbliższe 12 miesięcy. Czasem grają nawet kilka koncertów w ciągu dnia, co przekłada się na naprawdę spore zarobki.
Krzysztof Gwiazdowski z zespołu Mig przyznaje, że disco-polo ma naprawdę długie pięć minut sławy i na razie nic nie wskazuje na to, że może się ono zakończyć. Wczesną wiosną, jesienią i zimą gwiazdy disco-polo grają przede wszystkim w klubach, zaś lato to okres wielkich koncertów plenerowych. To własnie z nich są największe zyski. Jakie? Jeśli podsumujemy sobie ilość koncertów w danym roku, daje to często milionowe kwoty.
Jeśli chodzi o wolne terminy koncertów dla topowych zespołów, to jest bardzo ciężko. Top Girls zagrało w tamtym roku 278 koncertów. W tej chwili mają potwierdzone gdzieś koło 200 koncertów. Ta liczba wynika stąd, że grają po prostu dwa trzy koncerty dziennie
– mówi Robert Kiełczewski, dyrektor muzyczny Green Star Music,w rozmowie z fakt24.pl. Pod skrzydłami jego firmy znajdują się wszystkie największe gwiazdy branży: Akcent, Boys, Top Girls, czy Milano.
ZOBACZ TEŻ: Wielki finał Sanatorium Miłości. Polało się morze łez!
Manager zespołu Weekend powiedział, że rok zamknął już w styczniu i że odbiera około 40 telefonów dziennie. Podobnie przedstawiciele zespołu Mig.
Jakie kwoty?
W wypadku zespołu Mig koncert plenerowy to zarobek rzędu 25 tysięcy złotych. Boys inkasują 33 tysiące złotych honorarium, a Top Girls – 23. Nieco inaczej ma się sprawa kwot za koncerty np. firmowe, na zamkniętych imprezach.
Jeżeli więc zespół Top Girls zagrał 27 koncertów w ubiegłym roku, to znaczy, że grupa zarobiła ponad 6 milionów złotych. Oczywiście trzeba od tego odjąć podatki, koszta obsługi technicznej, dojazdów, itd., ale z pewnością wciąż są to naprawdę dobre pieniądze!