„Nie opozycja, nie samorządowcy, lecz wicepremier w rządzie PiS może zatrzymać szybką wycinkę 1,6 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast planowaną przez partię Jarosława Kaczyńskiego na 2018 r.”
Dwukadencyjność w gminach może się skończyć, jeszcze zanim się zaczęła. Jak ustalił „Dziennik Gazeta Prawna” sztandarową reformę PiS zatrzymają posłowie związani z wicepremierem Jarosławem Gowinem.”Zapowiedziałem, że przeciwko takiemu rozwiązaniu będę głosował. Będę przeciwko działaniu prawa wstecz” – powiedział Jarosław Gowin.
W Sejmie w skład 234-osobowego klubu PiS wchodzi 9 posłów związanych z Jarosławem Gowinem. Jeśli wicepremier wprowadzi dyscyplinę głosowania, wówczas partii rządzącej może zabraknąć kluczowych kilku głosów do bezpiecznej większości pozwalającej uchwalić nowe regulacje, co ma nastąpić jeszcze przed wakacjami.
„Ludzie Gowina co do zasady nie są przeciwni dwukadencyjności dla wybieralnych samorządowców (…) Jarosław Gowin proponuje jednak, by były to kadencje pięcioletnie, a nie czteroletnie – jak dziś. Do tego, jak podkreśla, zmiany należy wprowadzić z wyprzedzeniem, więc nie powinno się do nich liczyć kadencji pełnionych do tej pory. A takie właśnie rozwiązanie forsuje PiS, przekonując, że wyborcy oczekują szybkich działań, a nie odkładania reformy na 2022 lub 2024 r.” – podsumowuje „DGP”.
PAP