Pasażerowie samolotu linii Ryanair z Londynu do Poznania są poszukiwani przez poznański sanepid. Sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ u pasażerki, która wróciła z Londynu wspomnianą maszyną zdiagnozowano koronowirusa! Poszukiwania innych podróżnych wciąż trwają!
Z informacji mediów wynika, że chodzi o maszynę linii Ryanair z Londynu, która na poznańskim lotnisku Ławica wylądowała 10 marca. W samolocie znajdowało się 87 osób. Kilka dni później, 15 marca u jednej z pasażerek zdiagnozowano zarażenie koronawirusem. Kobieta z miejscowości Santok koło Gorzowa Wielkopolskiego trafiła do szpitala w Zielonej Górze, ponieważ skarżyła się na kiepskie samopoczucie, a objawy, które u niej wystąpiły pasowały do koronawirusa. Badania potwierdziły przypuszczenia lekarzy, ponieważ test dał wynik pozytywny.
ZOBACZ:To już prawdziwy DRAMAT! Liczba zakażonych koronawirusem w Polsce wzrosła do…
Oznacza to, że inni pasażerowie, którzy znajdowali się w samolocie i mieli kontakt z kobietą mogli zostać zakażeni wirusem COVID-19. Służby robią wszystko, by namierzyć i skontaktować się z pozostałymi osobami, które znajdowały się na pokładzie samolotu, którym leciała zakażona. Sprawą zajmuje się poznański sanepid, a jego zadaniem jest dotrzeć do podróżujących. Sytuacja jednak jest o tyle skomplikowana, że po wylądowaniu pasażerowie nie zostali poddani kontroli sanitarnej, ponieważ tego dnia kontrolowano jedynie podróżnych wracających w Włoch. Oznacza to, że wracający w Wielkiej Brytanii nie wypełnili kart lokalizacyjnych i nie zmierzono im temperatury. Pracownikom sanepidu udało się uzyskać listę pasażerów feralnego lotu z Londynu, jednak nie ma na niej ich danych kontaktowych, co znacznie utrudnia prowadzenie sprawy.
ZOBACZ TAKŻE:Pandemia koronawirusa. Co będzie z tegoroczną MATURĄ?
źródła: o2.pl, foto: pixabay.com