Gwałtowny ruch agencji Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) wzbudził zainteresowanie. Agenci wkroczyli do siedziby Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH) – podają doniesienia portalu Interia. Według informacji przekazanych przez rzecznika PAIH w rozmowie z Interią, akcja ta ma związek z aferą dotyczącą procedur wizowych.
Jak podał rzecznik PAIH, sprawa dotyczy programu Poland.Business Harbour.
Jest to program realizowany przez naszą agencję, który obejmuje aspekt biznesowy. Koncentruje się głównie na relokacji pracowników i przedsiębiorców do Polski – wyjaśnił.
Działania te zostały podjęte na zlecenie komisji śledczej zajmującej się aferą dotyczącą procedur wizowych. PAIH zadeklarowała swoją gotowość do współpracy z organami ścigania.
Rządowy program Poland.Business Harbour został uruchomiony w 2020 roku z myślą o udzielaniu wiz w trybie przyspieszonym dla informatyków i ich rodzin, którzy wyrazili chęć pracy w Polsce. Według danych „Rzeczpospolitej”, do kraju przybyło jedynie 13,5 tys. osób spośród ponad 93,5 tys. wydanych wiz.
Początkowo program skoncentrowany był głównie na Białorusinach, którzy chcieli opuścić kraj po kontrowersyjnych wyborach prezydenckich. Stopniowo jednak zakres programu poszerzano, a o specjalną wizę mogli ubiegać się obywatele 44 różnych państw, w tym m.in. Egiptu, Iranu, Meksyku czy Pakistanu.
Wyjaśniamy afery rządu PiS❗ #AferaWizowa pic.twitter.com/EabN7Gx7ML
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) February 26, 2024
Piotra Wawrzyka, odpowiedzialnego za kwestie konsularne i nadzór nad systemem wydawania wiz, odwołano ze stanowiska sekretarza stanu w MSZ. Oficjalnym powodem była „niedostateczna współpraca”. Kilka dni później ówczesny premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że dymisja Wawrzyka miała związek z działaniami CBA.
W kolejnych tygodniach media ujawniały, że polskie wizy przyznawano w zamian za korzyści finansowe oraz omijając kolejki, za pośrednictwem polskich urzędników konsularnych i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Politycy opozycji alarmowali, że nieprawidłowości mogą dotyczyć nawet 350 tys. wydanych wiz dla migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Rząd jednakże utrzymywał, że liczba nieprawidłowości jest znacznie mniejsza.
W styczniu 2024 roku Piotra Wawrzyka zatrzymali funkcjonariusze lubelskiej delegatury CBA w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w wymiarze przyspieszania procedur wizowych. Prokuratura Krajowa poinformowała, że zarzuty w śledztwie postawiono dziewięciu osobom.
Sprawą afery wizowej zajmuje się specjalna sejmowa komisja śledcza, której posiedzenie rozpoczęło się w poniedziałek.
Źródło: wp.pl