Nieodmiennie zadziwia nas „sprzedajność” gwiazd show biznesu! Wydaje się, że wykonując swój zawód – czy to piosenkarza, tancerza czy aktora – zarabiają sporo pieniędzy. Jak widać jednak to nadal za mało i dlatego chwytają każdą okazję dla extra zarobków.
Podobnie uczynił popularny i bardzo lubiany piosenkarz Andrzej Piaseczny w… zupełnie nietrafionej reklamie.
Na plakacie widzimy wokalistę obwieszonego ciężkim sprzętem, przypominającym pas z ładunkami wybuchowymi. A ma to być reklama jakiegoś wspaniałego mechanizmu do fitnessu…
Jak widać, pan Andrzej nie ma atletycznej postury. Tym samym niespecjalnie pasuje do reklamy z branży sportowej i chyba dlatego na zdjęciu ma taką niepewną minę.
Że też wokalista skusił się na taką reklamę! Ale cóż, pecunia non olet, czyli „pieniądze nie śmierdzą”. Może tylko czasem ciążą jak ten a la terrorystyczny ekwipunek!
(ms)