W maju na oddział ginekologiczno-położniczy szpitala w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) przyjęto kompletnie pijaną 38-letnią kobietę w zaawansowanej ciąży. Kilka dni później doszło do jej zaginięcia. Co mogło się z nią stać?
Zaginięcie ciężarnej
Kilka tygodni temu do szpitala w Białej Podlaskiej przyjęto kobietę w szóstym miesiącu ciąży. W jej krwi wykryto trzy promile alkoholu. Mimo iż na leczenie zgłosiła się sama, nie chciała go kontynuować i po kilku dniach wypisała się do domu. Potem słuch kompletnie o niej zaginął.
„Potwierdzam, że na oddziale ginekologiczno-położniczym była hospitalizowana ciężarna pacjentka pod wypływem alkoholu. Natychmiast zawiadomiliśmy odpowiedni organ odpowiedzialny za dalsze postępowanie” – powiedziała dla „Słowa Podlasia” Magdalena Us, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej.
Co się z nią dzieje?
Od kilku dni nikt nie wie, co się dzieje z ciężarną. Nawet jej partner nie jest w stanie wskazać, gdzie mogłaby się znajdować. Był też bardzo zdziwiony, kiedy dowiedział się, że trafiła do szpitala pod wpływem alkoholu.
„Jest w ciąży, więc na pewno nie pije” – stwierdził w rozmowie z dziennikarzem „SP”.
Sąsiad twierdzi coś innego
Zdaniem jednego z sąsiadów zaginionej 38-latki, kobieta od dawna nadużywa alkoholu.
„Ostatnio to piła prawie bez ustanku” – ujawnił mieszkaniec wsi, w której jeszcze do niedawna mieszkała zaginiona kobieta.
Sprawę bada policja, która prowadzi już poszukiwania zaginionej.
Jak donosi „Fakt”, kobieta ma troje dzieci, ale nie ma do nich praw rodzicielskich.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Pixabay