Mogły te osoby zobaczyć coś, czego nie powinny widzieć. To jest zdarzenie niedaleko granicy polsko-czeskiej. Było zakładane, że mogły zauważyć m.in. przemytników albo kłusowników
– powiedział dziennikarzom „Interwencji” Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Aparat Zenit TTL. Taki sprzęt skradziono zabitym studentom
Policyjne śledztwo zostało bardzo szybko umorzone z powodu niewykrycia sprawców. Jednak tajemnicę zbrodni na Narożniku wciąż bada emerytowany policjant Janusz Bartkiewicz. Uważa on, że udało mu się ustalić podejrzanych o zabójstwo pary studentów.
Jest ich kilku. Wtedy mieli około dwudziestu kilku lat, to teraz 45-50 i nadal są bardzo niebezpieczni. Dosyć szybko po tym ujawnieniu zwłok wyjechali. W Polsce bywają. Z uwagi na bezpieczeństwo nie podam nazwisk, bo spaliłbym policji robotę. Nie ujawnię potencjalnym sprawcom, że mogą być na widelcu
– powiedział Bartiewicz w „Interwencji”.
Tropów w tej sprawie było już naprawdę mnóstwo. Podejrzewano nawet najbardziej szalone teorie, np. że studenci wpadli na grupę neonazistów, którzy w tym okresie mieli mieć zlot w Górach Stołowych. Co naprawdę spotkało parę zakochanych w sobie i bogu ducha winnych młodych ludzi? Jedyna nadzieja w niezawodnych funkcjonariuszach Archiwum X, którzy mogliby przyjrzeć się tej sprawie jeszcze raz.
fakt.pl/ o2.pl/ foto: screenshot/