W marcu 2023 r. Kinga Rusin skończyła 52 lata. Mimo to dziennikarka i businesswoman figurę ma niczym najpopularniejsze trenerki fitnessu -Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska.
Jak Kinga Rusin tego dokonała? Jak twierdzi, podstawą jest wykluczenie kilku składników z diety.
Dziennikarka ujawniła, że nie je przetworzonej żywności, unika też mąki i cukru, a od lat nie je mięsa. Białka dostarcza sobie w postaci roślin strączkowych:
#dzienbezmiesa. Nie piję też krowiego mleka, nie jem masła i innych produktów odzwierzęcych. Moja dieta jest dobrze zbilansowana, bo białko zwierzęce zastępuję roślinnym (rośliny strączkowe). Najważniejsze jest jednak to, jak się czuję, a czuję się lepiej niż kiedykolwiek i to chyba widać😉. Jestem aktywna, uprawiam ekstremalne sporty, mam mnóstwo energii!
Rusin nie zachęca nikogo do diety wegetariańskiej, ale… poleca!
Rezygnacja z jedzenia mięsa to indywidualna decyzja. Początkowo znacznie ograniczyłam jedzenie mięsa, aż w końcu całkowicie z niego zrezygnowałam. Nigdy od tamtej pory mnie do niego nie ciągnęło, nigdy nie „tęskniłam” za jego smakiem, nigdy nie żałowałam tej zmiany.
Oczywiście dieta to nie wszystko. Osoby które obserwują Kingę Rusin mogą zauważyć, że 52-latka pływa, uprawia jogę czy jeździ konno. Niedawno zaś zasmakowała w surfingu.
Wygląda więc na to, że cudów nie ma – Rusin zapracowała na swoją sylwetkę dzięki zdrowemu odżywianiu i aktywności fizycznej.
Zobacz też:
Kupujesz superfoods? Oto najlepsze polskie zamienniki!
Wyświetl ten post na Instagramie