Deficyt kobiet zmusił ich do działania.
Mężczyźni z Wysp Owczych postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i poszukać sobie żon w rejonach znacznie od nich oddalonych geograficznie, np. w Tajlandii czy na Filipinach. Powodem takiego działania jest deficyt kobiet zamieszkujących Wyspy Owcze.
W ciągu ostatnich lat coraz więcej młodych ludzi, w tym przedstawicielek płci pięknej, zaczęło opuszczać Wyspy z zamiarem osiedlenia się zagranicą. To doprowadziło do znacznego spadku populacji kobiet, których w dalszym ciągu jest o 2 tys. mniej niż mężczyzn. W konsekwencji panowie musieli sobie sami poradzić z tym problemem, sprowadzając kobiety do siebie. To doprowadziło do tego, że jedną z największych mniejszości narodowych Wysp Owczych stanowią obecnie Filipinki i Tajlandki. Jest ich tam już 300, oczywiście samych kobiet, podczas gdy populacja mieszkańców wynosi zaledwie 50.000.
Mężczyźni z Wysp Owczych nie zamierzają spocząć na laurach. Są otwarci na propozycje, również pań z krajów położonych znacznie bliżej niż Tajlandia czy Filipiny.
Źródło Polish Express
MM