Doda chyba miała jakiś szósty zmysł!
Właśnie w tym roku postanowiła sobie zrobić przerwę w karierze muzycznej i proszę, koronawirus i tak pokrzyżowałby ewentualne muzyczne plany. Tymczasem Doda, zgodnie ze swoim planem rok 2020 poświęciła na produkcję filmu Dziewczyny z Dubaju. Przypomnijmy, że chodzi o obraz prezentujący Polki, które prowadziły przekładne życie. W Polsce były matkami, żonami, były aktorkami, modelkami bądź celebrytkami, a w Dubaju sprzedawały się za pieniądze.
Czy był to łatwy zarobek? Niekoniecznie. Jak mówi Doda:
Moją misją jest robienie filmów z morałem. Zadaniem „Dubajek” jest, by młode dziewczyny poczuły dumę i satysfakcję ze swoich ambicji, ciężkiej pracy i niechodzenia na skróty. Aby sztuczny blichtr niektórych celebrytek nie był wzorem do naśladowania i powodem do zazdrości. W tej historii za każdą kupioną firmową torebką kryje się sprzedaż moralności i siebie.
Dlatego wokalistka postanowiła zostać moralizatorką (więcej na ten temat TUTAJ). Jednak nie wszystkim się to podoba:
będą próby zdyskredytowania jej [produkcji] bądz ośmieszenia 🤷🏼♀️Jestem na to wszystko przygotowana i nie zaskakuje mnie to bo wiem jaką puszkę pandory otworzy premiera.Są też ludzie,którzy bardzo nam od samego początku kibicują i robią wszystko by nam pomóc. Bo tak jak ja wiedzą jak ważne jest odrzucenie strachu w ważniejszym celu. Jeżeli chociaż jedna dziewczyna po obejrzeniu tego filmu Uzna że nie warto…TO BYŁO WARTO🎬
Teraz jednak Doda może być spokojna. Dostała błogosławieństwo od księdza i może dalej spokojnie kręcić swój film Dziewczyny z Dubaju:
Brat Lech , mój przyjaciel ,nam pobłogosławił na planie wiec Czy jesteście wierzący czy nie ,fajnie mieć wsparcie 😁
Zobacz też: Uduchowiona Agnieszka Kaczorowska. Internautka sprowadziła ją na ziemię!