Doda, Dorota Rabczewska to jedna z barwniejszych postaci naszej branży rozrywkowej. Od kilkunastu lat wciąż znajduje się w blasku flaszy i co i rusz czymś zaskakuje. Teraz piosenkarka wyznała, że poddaje się serii bardzo bolesnych zabiegów. Wszystko przez… błędy młodości!
Doda słynęła swego czasu ze swojego namiętnego romansu z Radosławem Majdanem. Cała Polska śledziła losy tej specyficznej pary, a Rabczewska co i rusz podgrzewała emocje. Wytatuowała sobie np. imię Majdana w alfabecie hebrajskim na ramieniu, czy też… inicjały RM w serduszku, w miejscu intymnym! Miała też inne tatuaże, np. wielkie skrzydła na plecach.
Teraz Doda przyznaje, że trochę poniosła ją fantazja i że czas na usunięcie tatuaży. Gwiazda powiedziała, że proces jest bardzo długotrwały i bolesny. Porównała ból do dziesięciokrotności tego, co przy robieniu tatuażu.
Dwa już usunęłam. Trzeci jest w trakcie i za pół roku go nie będzie. Dlaczego podjęłam taką decyzję? Bo osoby, które przyczyniły się do ich powstania nie są godne, by świecić na firmamencie mojego ciała
– powiedziała bez ogródek „Faktowi” Rabczewska.
Mimo to Doda podkreśla, że jej próg bólu jest zupełnie inny niż większości ludzi, dlatego i tak nie krzyczy w czasie zabiegów. Wkrótce z 7 tatuaży, które miała gwiazda nie zostanie ani jeden. A ta historia niech będzie przestrogą dla tych wszystkich, którzy zapatrzeni w gwiazdy i swoich idoli chcą się „dziarać”. Fundusze potrzebne na serię zabiegów wysokiej klasy, żeby pozbyć się tatuażu, gdy się znudzi mogą kosztować was znacznie więcej niż samo ich zrobienie.