Beata Tadla nie ma szczęścia w miłości. Media brukowe jeszcze na dobre nie zapomniały o jej związku z Jarosławem Kretem i hucznym rozstaniu tej jakże medialnej pary, a już jej kolejny związek legł w gruzach. Po niespełna półtorej roku tajemniczy biznesmen Rafał, z którym kobieta była związana, poinformował o końcu ich relacji.
Beata Tadla miała za sobą szalony i burzliwy okres życia. W 2018 roku światło dzienne ujrzał wspólny wywiad jej i Kreta dla „Vivy”. Wszyscy uważali wówczas, że to jedna z najgorętszych par polskiego showbiznesu. I faktycznie, przez jakiś czas byli na topie – wystąpili wspólnie w Tańcu z Gwiazdami, ale ledwie kilka tygodni później doszło do głośnego rozstania.
ZOBACZ TEŻ: Potworna śmierć pani Krystyny. Zabił ją jej własny sąsiad
Koniec pięcioletniego związku był dla Tadli niewątpliwie trudnym przeżyciem, o czym zresztą mówiła wprost nieraz. Po pół roku poznała Rafała, tajemniczego biznesmena spoza showbiznesu, który zdaje się uleczył jej złamane serce. Para przez długi czas nie afiszowała się swoją relacją i unikała błysku fleszy.
Mimo tej zmiany w postępowaniu i ten związek się nie udał. Poinformował o tym sam Rafał, który napisał specjalne oświadczenie na ten temat:
Drodzy, ucinając wszelkie spekulacje i domysły, ale też odpowiadając na wasze liczne zadawane mi ostatnio pytania, informuję, tak, mój związek z Beatą Tadlą się zakończył. Dziękuję jej za wszystkie wspólnie spędzone chwile i życzę wszystkiego, co najlepsze, bo niewątpliwie jest wspaniałą kobietą, która na to zasługuje. Proszę też o nieprześciganie się w wymyślaniu sensacyjnych, poczytnych tekstów bądź tytułów, bo nadal z Beatą darzymy się ogromnym szacunkiem
– napisał Rafał na swoim instagramie. Niestety, post nie jest już dostępny. Z kolei u Beaty Tadli zniknęły wspólne zdjęcia z ukochanym.