Andrzej Duda w ramach kampanii prezydenckiej zdecydował się na mocny cios i podpisał tzw. Kartę Rodziny. Jest to zbiór postulatów zakładających pełne wsparcie dla polskich rodzin, ze szczególnym uwzględnieniem braku zgody na promowanie tzw. „ideologii LGBT”. Środowiska spod znaku tęczowej flagi przyjęły to bardzo źle.
Andrzej Duda w czasie konferencji prasowej powiedział, że rodzina zawsze byłą fundamentem polskiej tożsamości narodowej i jeśli utrzyma urząd to będzie zdecydowanie przeciwny małżeństwom homoseksualnym oraz postara się o „zakazanie promowania ideologi LGBT w miejscach publicznych”.
ZOBACZ TEŻ: Urodziła dziecko na ŚMIETNIKU. Dramatyczne sceny na Ursynowie: „To jakoś nagle przyszło…”
Takie mocne deklaracje wywołały oczywiście równie mocne reakcje wśród komentatorów, analityków, ekspertów, dziennikarzy i zwykłych osób sprzyjających ruchom LGBT. Niektórzy, jak np. Adam Bodnar zwracają uwagę na to, że jeszcze niedawno prezydent Duda zapowiadał ustawy o związkach partnerskich.
I pomyśleć, że Prezydent RP Andrzej Duda jeszcze niedawno tak mówił o osobach żyjących w związkach osób tej samej płci. https://t.co/1oJ2jBdKZh pic.twitter.com/Nppfxa4pge
— Adam Bodnar (@Adbodnar) June 10, 2020
Niektórzy zwracają też uwagę na to, że takie mocne stanowisko to ruch w kierunku osłabienia Krzysztofa Bosaka, kandydata Konfederacji. Partia ta jak i jej kandydat zawsze jednoznacznie negatywnie odnosili się do ruchów LGBT i jakichkolwiek dalszych ustępstw wobec nich. Czyżby Andrzej Duda przestraszył się, że na prawo od PiS rośnie siła, która może przeciągnąć w swoją stronę kilka procent najbardziej radykalnego elektoratu? Wygląda na to, że nadchodzące wybory – jeśli w ogóle się odbędą – będą naprawdę niezwykle ciekawe!