Podczas wiecu wyborczego Marine Le Pen doszło do przepychanek z udziałem bojowników na rzecz niepodległości Korsyki i w efekcie do ewakuacji zgromadzenia.
Gdy okazało się, że na sali wśród publiczności oczekującej przybycia Le Pen jest kilkunastu przedstawicieli organizacji Ghjuventu indipendentista (Młodzież Niepodległościowa), służby porządkowe FN z użyciem siły wyprowadziły ich na zewnątrz. Jeden z usuwanych z sali członków organizacji krzyczał „Francja – precz!”.
Doszło do przepychanek, ktoś rozpylił gaz łzawiący. Salę w całości ewakuowano, przy czym korsykańskich nacjonalistów oddzielono na zewnątrz od reszty uczestników spotkania. Wiec z udziałem kandydatki w wyborach odbył się potem bez przeszkód w innej sali centrum kongresowego.
Wcześniej przed gmachem odbyła się liczącą ok. 50 osób manifestacja przeciwko FN – informował lokalny dziennik „Corse Matin”. „Nie chcemy Frontu Narodowego” – krzyczeli manifestanci.
„Nie możemy pozwolić, by kandydatka FN przybywała na naszą ziemię, by sączyć swoją mowę napiętnowaną nienawiścią i prymitywnym antykorsykanizmem” – napisała Młodzież Niepodległościowa na Twitterze. „Nigdy nie pozwolimy partii, której były lider (Jean-Marie Le Pen – PAP) żądał kary śmierci dla korsykańskich więźniów politycznych, by czuła się bezpiecznie, przybywając do naszego kraju”.
Z sondażu w „Corse Matin” wynika, że w pierwszej turze 23 kwietnia Marine Le Pen ma na Korsyce szansę zająć pierwsze miejsce z 29 proc. głosów, daleko przed kandydatem prawicy Francois Fillonem i przedstawiającym się jako centrysta Emmanuelem Macronem.
Z najnowszego sondażu w skali całego kraju przeprowadzonego przez BVA Salesforce wynika, że wspólnie prowadzą Le Pen i Macron, którzy mają po 23 proc. poparcia, a za nimi, z poparciem 19 proc., są Fillon i kandydat skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon. Druga tura odbędzie się 7 maja i według wszelkich sondaży Le Pen przegra w niej z Macronem.
***
Położona na Morzu Śródziemnym Korsyka jest integralną częścią Francji od 1768 roku, ale cieszy się szeroką autonomią. Korsykańscy nacjonaliści doszli do władzy po wyborach regionalnych z 2015 roku, kierując instytucjami publicznymi wyspy po raz pierwszy od ich utworzenia w 1982 roku.
(PAP)
ms