Dominika Chorosińska (z domu Figurska) popularność zyskała dzięki roli Ewy Nowickiej w „M jak Miłość”. Grała także w „Barwach Szczęścia” oraz w filmach „Smoleńsk” i „Dwie Korony”.
W ostatnim czasie jednak Dominika Chorosińska bardziej znana jest ze swojego politycznego zaangażowania. Od 2019 roku jest posłanką z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Dawna gwiazda „M jak Miłość” jest także znana z powodu swojej licznej rodziny. Z Michałem Chorosińskim ma już sześcioro dzieci – najmłodsza pięciotygodniowa dziewczynka.
Na antenie Telewizji Republika posłanka zabrała głos w sprawie Strajku Kobiet. Jako jedna z niewielu osób odważyła się skrytykować nie tyle sam protest, co jego formę.
Nie czuję się reprezentowana przez tę grupę, jak znaczna część kobiet w Polsce. (…)
Większa grupa kobiet nie czuje się w ogóle reprezentowana przez grupę krzyczących, wulgarnych i agresywnych kobiet. To nie jest obraz kobiety Polki – jaki niestety poszedł w świat.
Dominika Chorosińska zwróciła też uwagę na to, że aborcja to zwolnienie mężczyzn z odpowiedzialności za poczęcie życia:
Mnóstwo kobiet jest feministkami i to jest tzw. nowy feminizm. Kobiety są niezależne, kształcą się, robią kariery, ale oprócz tego spełniają się również w macierzyństwie. Pierwsza fala feministek nigdy nie zgadzała się na aborcję, bo uważały, że to jest podmiotowe potraktowanie kobiety i całkowite zwolnienie z odpowiedzialności mężczyzny.
Posłanka podkreśliła też znaczenie samej formy jaką przyjęły Strajki Kobiet:
Wiele kobiet nawet jak nie zgadza się z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, to nie podpisuje się pod formą tych protestów pod tymi wulgaryzmami, pod agresją.
Co sądzicie o takim punkcie widzenia?
>>>Skandal w Reserved? Dziennikarka „Gościa Niedzielnego” oburzona świąteczną ofertą!
źródło: telwizja republika, naTemat