Tego z pewnością się nie spodziewaliście. Jedna z największych gwiazd disco polo, ulubieniec milionów Polaków dokonał ważnego wyznania w telewizji. Przyznał, że nie jest katolikiem i opowiedział o tym, jak spędza święta.
Marcin Miller z zespołu Boys, bo to właśnie o nim mowa, gościł na antenie TVP w Pytaniu na śniadanie. Był wypytywany o to, jak sam przeżywa święta Bożego Narodzenia i musimy przyznać, że dla niektórych jego odpowiedzi mogą być szokujące. Gwiazdor disco polo opowiedział o swoim wyznaniu.
ZOBACZ TEŻ: Jak przygotować idealną Wigilię? Stosuj się do tych ZASAD, a Święta będą wyjątkowe!
Miller powiedział przede wszystkim, że nie jest katolikiem. Teoretycznie więc nie powinien obchodzić świąt 24-26 grudnia. Został wychowany w wierze prawosławnej, a prawosławni święta mają 14 dni później – 6 stycznia. W praktyce jednak gwiazda disco polo obchodzi je po prostu dwa razy.
Rodzinna tradycja Marcina Millera to święta w mieszkaniu jego mamy w Grajewie. 50-metrowe mieszkanko Miller nazywa żartobliwie „pałacem”, ale to zawsze tam, wspólnie z resztą rodziny spędza święta. W tym roku na Wigilii u mamy Marcina Millera będzie 8 osób, m.in: sam muzyk, jego dwóch synów z partnerkami, wnuk, jego żona no i oczywiście sama gospodyni – jego mama.
Tam spędzamy święta i nie chcę inaczej. Nie samymi imprezami i koncertami człowiek żyje. Czasami trzeba przystopować i wyciszyć się, podładować akumulatory…
– powiedział Marcin Miller magazynowi „Gala”.