Wciąż nie milkną echa bulwersujących wypowiedzi w których prezydent Rosji Władymir Putin w sposób bezpardonowy zaatakował Polskę, przedstawiając swoją wizję historii. Jest to o tyle groźne, że zbliża się rocznica oswobodzenia niemieckiego obozu Auschwitz przez Armię Czerwoną oraz szereg innych rocznic. Zdaniem tego publicysty Putin wkrótce posunie się dalej.
Andrzej Stankiewicz, publicysta portalu onet.pl był gościem „Super Expresu”. Wypowiedział się na temat obecnego napięcia pomiędzy Rosją a Polską i ataków jakie Władymir Putin i rosyjski MSZ przeprowadzają na nasz kraj, forsując fałszywą wizję historii II Wojny Światowej.
ZOBACZ TEŻ: Te znaki zodiaku WZBOGACĄ SIĘ w 2020! Sprawdź czy masz szansę na fortunę!
Zdaniem Stankiewicza, Putin swoje wypowiedzi kierował przede wszystkim na rynek wewnętrzny:
Czeka nas szereg rocznic, podczas których Putin będzie chciał przedstawiać Związek Radziecki jako ten kraj, który pokonał Hitlera. To dla obecnej władzy szczególnie istotne w czasie, gdy niezadowolenie społeczne w Rosji ma miejsce, poparcie dla rządu nie jest tak okazałe, jak kilka lat temu. Problemy wewnętrzne są faktem.
– powiedział publicysta dla „SE”.
Zwrócił też uwagę na to, że choć sprawę komentuje wielu polityków, to brakuje jednoznacznych stanowisk głów państw i szefów rządów:
Jest bardzo dobre oświadczenie gmin żydowskich. Ale polskich gmin żydowskich. Jeśli chodzi o USA, to Putin stawia tu na stosunki bilateralne. I sprawa polska nie będzie miała na nie większego wpływu. Zaś jeśli chodzi o Europę – to oświadczenia są cenne, jednak wyrażają je głównie dyplomaci w randze ambasadorów, sprawa rezonuje w mediach. Nie ma stanowiska kluczowych polityków europejskich.
Według Stankiewicza gra Putina może mieć też związek z blokowaną budową Nord Stream 2. Zarówno Niemcom jak i Rosji zależy na tej inwestycji, więc rozmywanie odpowiedzialności Niemiec jest korzystne również dla tego państwa. W przyszłości z kolei może być wykorzystywane w narracji godzącej w stanowisko Polski wobec Nord Stream.
Zdaniem publicysty Onetu reakcja polskich władz również jest niewystarczająca, a to z kolei doprowadzi wkrótce do powtórki z rozrywki:
Bo jak teraz zdecydowanej odpowiedzi nie będzie, to w maju, w rocznicę zakończenia II wojny światowej Putin, przed europejskimi przywódcami i najprawdopodobniej wiceprezydentem USA swoje słowa powtórzy. I zafunduje nam rzeźnię.
Czy tak agresywna polityka to preludium do dalszych wystąpień przeciwko Polsce? Najpewniej nie, ale w obecnych czasach państwo można zniszczyć bez wysyłania przeciwko niemu czołgów i rakiet.