Fast foody, pomimo, że są szybkie i dobre, niosą wiele zagrożeń. Niestety, dla wszystkich amatorów tzw. szybkiego jedzenia mamy bardzo złą wiadomość!
Wiele osób uwielbia fast foody i nie mogą się oprzeć burgerom, frytkom i hot-dogom. Z najnowszych badań wynika, że tłuszcze zawarte w tych niezdrowych przekąskach zmniejszają poziom testosteronu, czyli zaburzają sprawność seksualną.
Naukowcy z Flinders University i Uniwersytetu Australii Południowej wzięli na tapet tłuszcze zawarte w fast foodach. Eksperci zbadali stężenie testosteronu we krwi mężczyzn, którzy zajadali się tzw. „śmieciowym jedzeniem”, w wyniku czego mieli nadwagę lub byli otyli. I co się okazało? Okazało się, że w ciągu godziny od zjedzenia wysokotłuszczowej pizzy lub burgera poziom testosteronu we krwi badanych osób obniżył się o 25 proc. Stan ten utrzymywał się nawet aż przez 4 godziny.
Co to w praktyce oznacza? Otóż: spożywanie potraw o wysokiej zawartości tłuszczu, czyli np. frytek, może powodować niedobór androgenów, a przede wszystkim zaburzenia sprawności seksualnej. Naukowcy z Australii Południowej zaznaczyli, że do tej pory wyniki badań dotyczyły jedynie otyłych mężczyzn. Panowie z prawidłową masą ciała mają zupełnie inne początkowe stężenie testosteronu, niż ci, którzy mają problem z utrzymaniem prawidłowej sylwetki.
ZOBACZ TEŻ: Tyle zarabia Kim Kardashian na Instagramie! Jeden jej post jest warty…
Naukowcy alarmują: mężczyźni z wysokim wskaźnikiem BMI powinni jak najszybciej ograniczyć spożywanie fast foodów i tłustych posiłków, nie tylko ze względu na swoją sylwetkę, ale także w trosce o płodność i sprawność seksualną!
Źródło: portal. abczdrowie. pl