Kamil Sipowicz (67lat) długo opłakiwał swoją ukochaną żonę Korę. Dopiero teraz przy mężczyźnie pojawiła się nowa kobieta.
O tym, że Kamil Sipowicz z kimś się spotyka było już wiadomo w połowie grudnia ubiegłego roku. Teraz te informacje są już potwierdzone, ponieważ para spędziła razem czas na egzotycznych wakacjach.
Wybranką Sipowicza została Sylwia, chociaż początkowo artysta nie chciał o niej mówić. Otworzył się dopiero w programie „Towarzyszka Panienka” Moniki Jaruzelskiej, realizowanym dla „Super Expressu”. Wyznał wtedy, że pragnie nieco więcej spokoju i prywatności, ale tak, spotyka się z kimś. Nie uważa tego za „zdradę” wobec Kory.
„Myślę, że Kora by chciała, żebym był z kimś w związku i żebym kogoś kochał. Tak samo byłoby odwrotnie. Gdybym ja zmarł, chciałbym, żeby Kora była w szczęśliwym związku. Samotność nie jest dobra” – wyznał Sipowicz.
Nowa pranerka Kamila Sipowicza pochodzi z Bielska Białej. Jest młodsza od mężczyzny o około 30 lat, ale Kamil starannie usiłuje chronić ją przed błyskiem fleszy. Podobno Sylwia znała Kamila jeszcze na długo przed śmiercią Kory, której była fanką.
Wiadomo jest, że para wypoczywała razem na Kubie, jednak w mediach społecznościowych nie pokazały się ich wspólne zdjęcia.
Kora, wokalistka Maanamu odeszła 28 lipca 2018 roku.
31 października 2018 roku w rozmowie z Robertem Mazurkiem Kamil Sipowicz wspomniał: „My z Korą zawsze sobie mówiliśmy, że jedno bez drugiego nie może żyć. I że jak ja umrę, to Kora też nie będzie mogła żyć i ja mówiłem to samo. Okazuje się, że istnieje życie po śmierci(…)”
Kamil Sipowicz i Kora spędzili ze sobą razem 40 lat.
ZOBACZ TEŻ:Niewyobrażalne CIERPIENIE gwiazdy „M jak Miłość”! Choruje na…
Źródło:wpkobieta
Źródło zdjęcia:Instagram