Na Litwie rozpoczął się trzydniowy bojkot centrów handlowych. To akcja społeczna, która ma na celu okazanie niezadowolenia z wysokich cen artykułów spożywczych.
Jak informuje portal wnp.pl, symbolem akcji jest kalafior, który kosztuje na Litwie teraz 3,49 euro, który przed wprowadzeniem w kraju euro kosztował około 3 litów, czyli 0,87 euro. To oznacza, że cena warzywa wzrosła aż o 300 procent! Karolis Ramoszka, główny inicjator akcji proponuje, by w ciągu najbliższych trzech dni nie robić zakupów w dużych centrach handlowych, które na Litwie uważane są za monopolistów, ponieważ zajmują 80 procent rynku. Aktywista nawołuje, aby kupować na targowiskach i w małych sklepach.
Z kolei Algirdas Butkevicius, premier Litwy, przekonuje, że wzrost cen nie ma nic wspólnego z wprowadzeniem euro.
— Wysokość cen to kwestia sumienia handlowców – bredził szef litewskiego rządu.
Z pewnością sporo Litwinów w czasie 3-dniowej akcji znowu odwiedzi polskie przygraniczne centra handlowe. Cieszmy się, że jeszcze u nas nie ma euro i rząd PiS nie planuje go przyjmować.
BR