,,Ludzkie odpady’’ w puszkach Coca-Coli – sprawę bada policja śledcza w Irlandii. Według plotek w sprawę zamieszani są imigranci, podróżujący z Niemiec.
Irlandzka policja bada sprawę fabryki Coca-Coli w Lisburn, która została zamknięta w zeszłym tygodniu, z powodu awarii maszyn. Usterkę spowodował nadmiar odpadów. Plotki mówią, że imigranci nielegalnie podróżujący, przez wiele godzin, w ciężarówkach w akcie desperacji używali puszek zamiast WC. Czyszczenie maszyn trwało łącznie 15 godzin.
Według BBC: ,,Detektywi badają incydent w lokalach handlowych w rejonie Lisburn, sygnalizując, że przesyłka kontenerów dostarczona do lokali była skażona” – powiedział rzecznik policji w Irlandii Północnej.
Puszki najprawdopodobniej pochodziły z Niemiec. Pytanie, tylko co jeśli trwalibyśmy na zanieczyszczoną puszkę oraz gdzie teraz znajdują się imigranci, którzy rzekomo przebyli podróż samochodach Coca-coli. W ,,The Telegraph” czytamy: ,,To naprawdę szokujące, a jeśli puszki napojów trafią do sklepów, to może być bardzo niebezpieczne dla ludzi” – podkreśliła – Amanda Grehan – urzędnik i radca jednej z gmin.
fot.:pixabay