Czwartek wieczorem policja i straż pożarna w Giżycku w województwie warmińsko-mazurskim dostała zgłoszenie o mocnym zadymieniu w jednym z bloków mieszkalnych. Gdy strażacy weszli do mieszkania nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Teraz sprawę badać będą specjalnie powołani do tego celu biegli.
O 19.59 w czwartek dyspozytor straży pożarnej otrzymał informację o pożarze w jednym z lokali w Giżycku. Gdy strażacy weszli do środka spostrzegli, że pomimo zadymienia, w mieszkaniu nie ma pożaru. Za to w jednym z pomieszczeń dokonali absolutnie makabrycznego i nieprawdopodobnego odkrycia. Na miejsce została wezwana policja.
Na łóżku w jednym z pomieszczeń leżały zwęglone zwłoki 68-letniej kobiety. Oprócz jej spalonego ciała w pokoju nie było żadnych śladów ognia. Lokal został oddymiony przez strażaków, którzy dokładnie sprawdzili każdy jego zakamarek. Nie znaleźli żadnych śladów trujących bądź łatwopalnych substancji, które mogłyby przyczynić się do pożaru.
ZOBACZ TEŻ: Twierdzą, że Ziemia ma DWA Księżyce. Zaskakujące odkrycie uczonych
Na miejscu pracowało siedem zastępów straży pożarnej. Przybyli też na miejsce policjanci i prokurator:
Ciało należało do 68-letniej kobiety. Na miejscu pracowali policjanci z Wydziału Dochodzeniowo- Śledczego i prokurator. Ciało zostało zabezpieczone do wykonania sekcji zwłok
– przekazała asp. Mariola Jagodzińska z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.
Powołano też specjalnego biegłego z zakresu pożarnictwa, który ma pomóc w ustaleniu, co tak naprawdę wydarzyło się w mieszkaniu. Okoliczności, które zostały przekazane do mediów każą sądzić, że doszło do bardzo rzadkiego zjawiska, jakim jest samospalenie. Właściwie nie jest ono w pełni udowodnione naukowo i badacze nie rozumieją jeszcze fenomenu tego zjawiska. Z czym mieliśmy do czynienia tym razem?