Ten objaw oznacza, że COVID-19 zajął płuca. Trzeba wezwać pogotowie!
Gościem programu „Newsroom” WP była prof. Joanna Piekarska, członkini rady medycznej ds. pandemii. Ekspertka wyznała, że nie każdy pacjent odczuwa duszności podczas przebiegu zakażenia koronawirusem. Efektem tego jest bardzo późna wizyta w szpitalu i zaawansowane stadium choroby.
– Problem polega na tym, i wszyscy lekarze to wiedzą, że duszność jest objawem bardzo subiektywnym. Są pacjenci, którzy mają niewydolność oddechową, ale nie odczuwają duszności – powiedziała WP Piekarska. Jak zatem poznać, że wirus atakuje płuca, jeśli nie odczuwamy duszności? Otóż wystarczy…
Resort Zdrowia wdrożył już projekt Domowej Opieki Medycznej (DOM), to system zdalnego monitorowania pacjentów zakażonych koronawirusem. Polega on tym, że osoby mające pozytywny wynik testu na COVID-19 mogą otrzymać pulsoksymetr. Urządzenie bada poziom nasycenia nasycenia krwi tętniczej tlenem – czyli saturację. W przypadku pogorszenia się parametrów wezwane zostaje pogotowie – urządzenie przekazuje bowiem dane do centrum monitoringu.
Jak wskazuje ekspertka odczyty są bardzo ważne. W przypadku, kiedy saturacja spada, to niemal pewne jest, że rozpoczyna się zapalenie płuc. Okres, który umożliwia skuteczne leczenie to 7 dni od momentu wystąpienia objawów. Piekarska zaznaczyła, że ten okres pozwala na bardzo skuteczne leczenie. -Jeżeli tylko saturacja spada poniżej 94 proc., proszę wzywać pogotowie i jechać do szpitala – wyznał ekspertka.