To miało być wesołe popołudnie. Czworo maturzystów z Siedliszcza w województwie lubelskim właśnie skończyło pisać egzamin maturalny z matematyki. Wydawało się, że wszystko już za nimi. Niestety odrobina brawury połączona ze złymi warunkami na drodze doprowadziły do tragedii.
Do wypadku doszło na wyjeździe z miejscowości. Rozpędzone bmw wpadło na zakręcie w poślizg i młody kierowca nie opanował maszyny. Auto wpadło wprost pod nadjeżdżający samochód dostawczy. Siła uderzenia była tak duża, że auto dostawcze wywróciło się na bok. Cała droga była zablokowana.
ZOBACZ TEŻ: Roczne dziecko miało drgawki i nie oddychało. Gdyby nie policjant i żołnierz WOT, już by nie żyło
Kierującym bmw 19-latek zginął na miejscu. Do szpitala do Chełma trafiła jego koleżanka i dwóch kolegów. Na szczęście ich obrażenia nie zagrażają życiu. Jeszcze więcej szczęścia miał kierowca dostawczaka i jego pasażer – obu nic się nie stało.
Ruch na ulicy Szpitalnej w Siedliszczu, gdzie doszło do wypadku, był przez wiele godzin zablokowany. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora, ustalając wszystkie okoliczności wypadku. Zaś on sam jest kolejną, bardzo smutną przestrogą, szczególnie dla młodych kierowców – tuż po zdaniu prawa jazdy nie umiecie jeździć bezpiecznie. Brawura i brak doświadczenia, to najgorsza mieszanka na drodze.