Silvia Saige ma 35 lat i od ponad 5 lat pracuje w branży pornograficznej. Choć studiowała medycynę, to zamiast zostać lekarką wybrała zupełnie inną drogę. Dlaczego ktoś, kto w ręku miał dobry fach zdecydował się na taki krok? Kobieta właśnie to wytłumaczyła!
Silvia Saige skończyła medycynę i została radiologiem. Jednak w jej życiu nie wszystko się układało. Zawsze chciała być komikiem, próbowała więc swoich sił na scenie, a w międzyczasie pracowała na dwa etaty, aby opłacić rachunki.Takie życie nie sprawiało jej przyjemności, choć jak mówi – lubiła pomagać ludziom.
ZOBACZ TEŻ: Makabryczne odkrycie w domku. Syn znalazł zwłoki swoich rodziców!
W tym czasie jedna z jej przyjaciółek pracowała w Los Angeles jako aktorka porno. Silvia postanowiła wyjechać do miasta aniołów i tam spróbować swoich sił w branży rozrywkowej. Początkowo nie planowała występów w filmach dla dorosłych, jednak szybko rozsmakowała się w tej branży i… weszła w nią na dobre!
Po pięciu latach Saige pracuje od 3 do 5 dni w tygodniu i za każdy dzień otrzymuje ponad tysiąc dolarów. Jak twierdzi, nie przyjmuje wszystkich propozycji, nie zgadza się bowiem na udział w filmach, w których występują jakiekolwiek sceny przemocy i poniżania.
Poza tym Silvia ma swój program o seksie, prowadzi też podcasty o tej tematyce. Jedyne problemy w życiu, które jej zdaniem „wreszcie nabrało wyrazu”, to brak chłopaka i brak akceptacji ze strony części rodziny. Mimo to, Silvia woli siebie jako seks-aktorkę niż panią radiolog!