36-latek zaliczył bardzo bliskie spotkanie z dorodnym jeleniem. Zwierzę swoim porożem rozharatało jego twarz, co skończyło się założeniem 50 szwów. Mimo to myśliwy nie zamierza rezygnować z polowań.
Do zdarzenia doszło w południowo-zachodniej Francji. 36-letni myśliwy Vincent Saubin z Kraju Basków polował wraz z grupą towarzyszy. W pewnym momencie na jego drodze stanął jeleń, ważący około 150-kilogramów. Zwierzę widząc wymierzoną w siebie broń od razu zaatakowało myśliwego. Poroże samca wbiło się wprost w twarz myśliwego. Gdy jego przyjaciele zobaczyli go po ataku byli przerażeni.
ZOBACZ TEŻ: Kraków: jego żona przedawkowała. Zrobił jej płukanie żołądka WĘŻEM OD PRYSZNICA. Kobieta…
Twarz mężczyzny została rozcięta na wysokości oka i nosa. Vincent był w takim szoku i na takiej adrenalinie, że chciał kontynuować polowanie. Przyjaciele jednak mu na to nie pozwolili i wezwali pogotowie ratunkowe.
Przygoda ta skończyła się dla myśliwego założeniem 50 szwów. Vincent opublikował swoje zdjęcia ze szpitala i zapowiedział, że jak tylko rany się zagoją, wróci do polowań. Ta deklaracja oburzyła internetowych obrońców zwierząt, którzy bardzo krytykują postawę myśliwego.
Vincent Saubion, 36, was airlifted to hospital after being struck head-on by the terrified 150kg animal during a hunting expedition. The impact tore a huge flap of skin from his face, slashing underneath his left eye and down across his nose.
That’s was one hell of a Stag Night pic.twitter.com/R5kaEdbSaE
— Ron (@RonHill14405122) March 6, 2020
Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach zwierzyna łowna nie ma żadnych szans z człowiekiem uzbrojonym w broń palną. Jednak jak widać dziki zwierz zawsze może być groźny i nikt nie powinien go lekceważyć.