Jeśli jesteśmy na lodowej połaci, pod którą płynie wartki górski strumień, a lód zapada się od dotknięcia kijem, nie jest zbyt mądrym poruszanie się w takim miejscu. Ten narciarz postanowił zaryzykować i omal nie przypłacił tego życiem.
Przez kilka pierwszych chwil nagrania narciarz zastanawia się czy ruszyć w dół czy nie. Widać, że lód ma sporą dziurę, a z niej dochodzi szum wartko płynącej rzeki. Mimo to mężczyzna postanawia zaryzykować…
Lód załamuje się, gdy tylko narciarz na niego wkracza. Zaskakującym i nieprawdopodobnym łutem szczęścia udaje mu się utrzymać równowagę i przejechać na drugą stronę! Kamerzysta nie może uwierzyć w to co się stało, zapewne stąd pod koniec możemy usłyszeć całą gamę przekomicznych dźwięków!