Mając dwadzieścia lat, opuścił swoje auto na mało uczęszczanym szlaku w Maine, bez planu i zapasów, z podstawowymi środkami do życia udał się do lasu. Jego jedynym celem było unikanie ludzi.
Historia Christophera Thomasa Knighta porusza miliony czytelników i telewidzów na całym świecie. Przez 27 lat żył w całkowitym odosobnieniu, w tym czasie widziała go tylko jedna osoba. Pierwszą dorosłą decyzją w jego życiu było całkowite oderwanie się od społeczeństwa, zerwanie z cywilizacją i zaszycie się w dziczy.
Knight pracował przy instalacji systemów alarmowych w okolicach Bostonu i Massachusetts. Pewnego dnia bez jakiegokolwiek uprzedzenia, nie pojawił się w pracy uprzednio zabierając sprzęt i wypłatę. Jechał przed siebie wybierając małe drogi, pobocza i ścieżki. Gdy w samochodzie skończyło się paliwo, mając tylko namiot i plecak, bez mapy i kompasu udał się w głąb lasu. Rodzice nigdy nie zgłosili jego zaginięcia.
Wreszcie natknął się na obszar niedostępny dla turystów, jednak idealny dla niego. Ciągle jednak był głodny. Zdał sobie wtedy sprawę, że licząc tylko na siebie nie uda mu się przeżyć. Knight wiedział, że domki letniskowe oraz sklepy w pobliżu Maine, mają słabe zabezpieczenia. Właściciele często zostawiali otwarte okna podczas nieobecności, a w pobliżu był obóz szkoleniowy, a co za tym idzie, było tam dużo jedzenia. Tak Knight postanowił, że będzie kradł. Według szacunków władz, przez niespełna 30 lat pustelnik z Maine dokonał ok. tysiąca kradzieży włamując się do ok. 100 pomieszczeń. Według policyjnych statystyk dokonywał ok. 40 włamań rocznie.
Knight, po 27 latach całkowitej izolacji, został w końcu aresztowany, podczas kradzieży żywności w letnim obozie Lakeside. Został oskarżony o włamania i kradzieże, a następnie zabrany do miejscowego więzienia. Śledztwo wykazało, że Knight do niektórych domów włamywał się wielokrotnie.
W październiku 2013 r. został skazany na siedem miesięcy więzienia, ale sąd zaliczył mu na poczet kary miesiące, które spędził za kratami przed ogłoszeniem wyroku. 48-letni wówczas Knight wyraził głęboką skruchę za popełnione przestępstwa i przyznał, że było to niemoralne. Dodał też, że kilka miesięcy spędzonych w więzieniu było dla niego znacznie większym wyzwaniem niż samotne lata w puszczy. Pytany, dlaczego zaszył się w dziczy, nie potrafił precyzyjnie odpowiedzieć.
Jego aresztowanie spowodowało ogromne zamieszanie – do więzienia przychodziły listy, propozycje matrymonialne oraz mnóstwo ciekawskich osób, chcących zobaczyć „dziwaka”. Około 500 dziennikarzy chciało przeprowadzić z nim wywiad. Pojawił się film dokumentalny. Wszyscy chcieli wiedzieć, co mówi pustelnik. Jakie ma poglądy oraz rady.
Knight, choć nigdy nikogo nie skrzywdził, w wielu regionach stanu Maine stał się prawdziwym postrachem, krążyły o nim legendy, których szczególnie bały się dzieci. Mężczyzna nieświadomie stał się bohaterem z pierwszych stron gazet.