Są nowe ustalenia w śledztwie w sprawie śmiertelnego potrącenia dziennikarki Anny Karbowniczak. Zatrzymano podejrzanych. Część z nich trafiła do aresztu!
Sad rejonowy zastosował wobec kierowcy busa Macieja N. areszt na 3 miesiące. Łącznie zatrzymano zostało pięć osób, ale najpoważniejsze zarzuty usłyszał właśnie Maciej N. Potrącił on jadącą rowerem dziennikarkę, nie udzielił jej pomocy, a na dodatek uciekł z miejsca zdarzenia. Później zacierał ślady. Grozi mu do dwunastu lat więzienia. Jego brat Krystiana N. również nie udzielił pomocy dziennikarce.
Do pięciu lat więzienia grozi natomiast 21-letniej Oliwii P. i 22-letniemu Mateuszowi C. Oni również uciekli z miejsca zdarzenia, nie udzielili pomocy i zacierali ślady.
Natomiast Tomasz P. przyznał się do tuszowania śladów. Został zwolniony do domu. Otrzymał dozór policji.
Na trzy miesiące do aresztu trafił Maciej N., a Krystian N. i Mateusz C. – na miesiąc. Za kraty na razie nie pójdzie Oliwia P.
Przypomnijmy, że w czwartek Anna Karbowniczak miała wolne w pracy. Była wielką fanką jeżdżenia na rowerze, więc wykorzystała urlop do tego, aby oddać się swojej pasji. Do tragicznego zdarzenia doszło 3 września po godz. 14.00. Na drodze między Budzyniem a Wągrowcem. 35-letnia dziennikarka jechała sportowym rowerem i została potrącona przez samochód. Zginęła na miejscu.
Kobieta dostawała groźby. Dotyczyły tematu, którym się zajmowała. Skierowano do niej anonim i pismo do jej szefostwa, w którym ją oczerniano. Chodzi o sprawę dwuletniego Marcela, o której pisała. Chłopiec był ofiarą przemocy domowej, trwającej wiele miesięcy. Bito go i kazano mu zjadać karmę dla szczurów oraz niedopałki.
Zobacz także: Wszedł na strych i podjął dramatyczną decyzję. Chciał…
Źródło: Polska Times
Fot. Pixabay