Internetową ankietę w imieniu CareerBuilder przeprowadził serwis Harris Poll. O różnego rodzaju rzeczy związane z absencjami zapytano 2 600 osób z działu kadr i 3 100 pracowników firm. Niektórym „po prostu się nie chciało”. Inni chcieli „poświęcić ten dzień na relaks” lub „odespać”.
Pracownicy działu kadr podzielili się najbardziej podejrzanymi wymówkami pracowników:
1. Musiałem uczestniczyć w pogrzebie psa kuzynki swojej żony, bo byłem wujkiem zwierzęcia i musiałem nieść trumnę.
2. Ozon w mojej oponie spowodował flaka.
3. Mój szybkowar eksplodował i przestraszył moją siostrę, przez co musiałam zostać w domu.
4. Przeszkodziła mi policja eskortująca mnie do domu.
5. Zjadłem kocią karmę zamiast tuńczyka i bardzo źle się poczułem.
6. Zaczęły wychodzić mi odrosty i musiałam koniecznie odwiedzić fryzjera, bo wyglądałam straszliwie.
7. Ze mną wszystko jest w porządku, ale zachorowała mi lama.
8. Rozgrywałem właśnie partię życia w kręgle i nie mogłem przyjechać do biura.
9. Zestresowało mnie spotkanie z ogromnym pająkiem w domu i muszę się go pozbyć.
10. Ugryzła mnie kaczka.
Która wymówka najbardziej przypada Wam do gustu?