W czasie pandemii koronawirusa, zastanawiająca jest mniejsza niż zwykle liczba zgonów w skali kraju.
Co prawda na Covid-19 zmarło ponad 600 osób (stan na 30.04.20202), jednak branża pogrzebowa przeżywa kryzys. Zgonów w skali kraju jest mniej.
Jak twierdzi prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej – Robert Czyżak – liczba pogrzebów w ostatnim czasie spadła nawet o 40%!
Sytuacja wydaje się być paradoksalna, czy też nawet nieprawdopodobna. Z jednej strony obawiamy się masowego szerzenia śmiertelnej choroby, a z drugiej notujemy mniejszą liczbę osób, które zmarły. Jest jednak wyjaśnienie tego stanu.
Puste drogi
W ostatnich tygodniach każdy, kto wyruszył w trasę, mógł zaobserwować niecodzienne zjawisko. Niemal puste drogi – nawet te ekspresowe czy autostrady i brak, lub minimalne korki w miastach.
Mniejszy ruch na drodze spowodował zmniejszenie liczby wypadków, a co za tym idzie – ofiar śmiertelnych. Czy też osób, które zmarły później na skutek odniesionych obrażeń.
>>>Pracownik OBI niemal się udusił! Maseczka ochronna…
Bez operacji i bez leków
Kolejne dwa powody związane są z obecnym działaniem służby zdrowia. Ograniczenie działania szpitali i odwołanie większości planowych zabiegów przyczyniło się do tego, że mniej Polaków zmarło na stole operacyjnym, bądź też nie wybudziło się z narkozy.
Druga kwestia to leki. Rzadziej zatruwamy się lekami, bo mniej leków jest przepisywanych z uwagi na brak kontaktu z lekarzem.
Zdrowo w domu
W związku z tzw. domową izolacją czy odbywaną kwarantanną ograniczona jest nasza ruchliwość i stąd mniejsze ryzyko różnych wypadków czy kontuzji.
Dodatkowo wiele osób przebywając w domu zaczyna samodzielnie gotować i dzięki temu zdrowiej się odżywiać. To także wpływa na nasze zdrowie.
Jak widać pandemia ma też swoje nieoczekiwane pozytywne skutki dla ogółu społeczeństwa. Tymczasem branża funeralna przeżywa kryzys i nie ma powodu do zadowolenia…
>>>Doda wygląda jak po „chemii”. Wszystko przez…
fot. pixabay
na podst. wp