Jak poinformowała Katarzyna Szymańska-Borginon, brukselska korespondentka RMF FM, PiS złożyło w Parlamencie Europejskim, w imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, ustną poprawkę do rezolucji ws. Brexitu, zakładającą odwołanie ze stanowiska Jean-Claude’a Junckera, przewodniczącego Komisji Europejskiej. Poprawka jednak przepadła.
Kraje członkowskie, takie jak Niemcy czy Polska, nie chcą ponaglać Londynu w sprawie notyfikacji wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Europarlament chce natomiast nie tylko natychmiastowej notyfikacji wyjścia, ale także pozbawienia brytyjskich eurodeputowanych mandatów, zanim jeszcze Wielka Brytania opuści UE.
Konserwatyści chcieli dołączyć do wniosku frakcji Europa Narodów i Wolności odwołanie szefa KE ze stanowiska „z powodu nieudolności, stosowanego języka i wrogości wobec Brytyjczyków”. PiS i torysi nie chcieli jednak popierać drugiej części tej poprawki, mówiącej o dalszych referendach w innych krajach członkowskich UE. Zgłosili więc ustną poprawkę o odwołaniu Junckera, a gdy ten wniosek przepadł, podczas głosowania nad całą poprawką, wstrzymali się od głosu.
Natalia W.