Antoni Macierewicz spotkał się ze swoimi zwolennikami w Toruniu. Po jego wystąpieniu padały różne pytania, m.in. o przywrócenie poboru do armii. Macierewicz stwierdził, że każde państwo świadome zagrożeń wprowadza lub wraca do obowiązkowej służby wojskowej.
„Obowiązkowa służba wojskowa powinna zostać przywrócone jak najszybciej. Wszystkie państwa świadome zagrożenia – nawet pacyfistyczna Szwecja – przywracają albo wprowadzają zasadniczą służbę wojskową”
– powiedział były szef MON.
Polityk dodał także, że wszystko to, co do tej pory było robione w resorcie obrony, miał prowadzić właśnie do przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. Jednak odbywało się to stopniowo.
„Może tak trzeba ze względu na to, że „zielona wyspa” Donalda Tuska składała się m.in. z rozbudzenia wśród młodzieży strachu i niechęci do służby wojskowej, bazującej jeszcze na powszechnej niechęci z czasów komunistycznych”
– tłumaczył Macierewicz.
Dodał także, że polska armia ma być w przyszłości większa. Rządzący zamierzają też przywrócić jej etos i szacunek, tak aby stała się dla społeczeństwa „prawdziwą wartością”. Gdy ten cel zostanie osiągnięty, wtedy zostanie zaproponowany powrót do powszechnej służby wojskowej.
Kiedy to nastąpi i czy pomysł spotka się z poparciem obecnego kierownictwa MON i rządu? Trudno powiedzieć. Mamy nadzieję, że jednak w ciągu kilku miesięcy lub najbliższych lat, wprowadzone zostaną narzędzia umożliwiające choćby podstawowe przeszkolenie wojskowe dla wszystkich. Świadomość, że obywatele danego państwa wiedzą jak posługiwać się bronią też może być argumentem do niepodejmowana agresji przez potencjalnego wroga.
wprost.pl