Kim Dzong Un, tak jak każdy poprzedni przywódca Korei Północnej to postać niemal mityczna. Zawsze w idealnie przygotowanym stroju, inteligentny, błyskotliwy, znający się na wszystkim. Tak przedstawiała go propaganda. Tymczasem te ujęcia zburzyły ten idylliczny obraz!
Kim Dzong Un zwiedzał wraz ze sztabem najbliższych współpracowników zakłady przemysłowe w prowincji Pjongjang Północny, a konkretnie w mieście Sinŭiju. Odwiedził m.in. zakład produkujący kosmetyki, oraz fabrykę włókien chemicznych.
Nagranie udostępnione przez północnokoreańską telewizję pochodzi z tej drugiej fabryki. Widać na nim jak niezadowolony Kim rozmawia z władzami fabryki. Na moment przysiadł na jednym z murków, a gdy wstał… na jego spodniach widniała potężna plama pyłu, który musiał zalegać na murku!
Telewizja, która do tej pory dbała o jak najidealniejszy wizerunek Umiłowanego Przywódcy, tym razem pozwoliła sobie na pokazanie jak Kim Dzong Un przechadza się z ubrudzonymi spodniami tam, gdzie łączą się nogi z plecami. Czy to nie zaburzy wizji dyktatora w oczach obywateli?
W Korei Północnej takie rzeczy nie są pozostawione przypadkowi. Prawdopodobnie ubrudzony Przywódca miał podkreślać zły stan zakładów, które kontrolował. Zresztą w czasie wizyty ganił pracowników za niezbyt wydajną pracę i narzekania na brak materiałów.
Warto też zwrócić uwagę na to, że Kim Dzong Un to zdecydowanie najbardziej liberalny z dynastii Kimów. Może właśnie rozpoczął pracę aby lud postrzegał go jako zwykłego człowieka, a nie pół-boga?