W ciągu dwóch tygodni ma powstać manifest Partii Konserwatywnej, z którym ugrupowanie premier Theresy May pójdzie na najbliższe wybory. Co się w nim znajdzie? Brytyjskie media twierdzą, że między innymi koniec swobodnego przepływu ludzi, wycofanie z jednolitego rynku i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Jak donosi „Daily Mail”, premier May chce w kampanii zagrać „va banque”, by zaszachować wewnątrzpartyjną opozycję i dać jej znacznie silniejszy mandat do negocjacji z Brukselą.
W manifeście znajdzie się wiele zapisów, sugerujących, że premier May liczy na mocne wyjście z Unii Europejskiej. Jak miała powiedzieć szefowa rządu:
„Kiedy Brytyjczycy głosowali za wyjściem, głosowali również za zakończeniem swobodnego przepływu ludzi. Chcieli też, żebyśmy odzyskali kontrolę nad własnym prawem i nie podlegali pod Europejski Trybunał Sprawiedliwości.”
Koniec swobodnego przepływu ludzi to również koniec emigracji z Polski do Wielkiej Brytanii. A Wyspy były do tej pory jednym z ulubionym kierunkiem Polaków, wyjeżdżających z kraju. Co prawda premier May nie wspomniała o konkretnych narodowościach, to właśnie Polacy mogą najbardziej ucierpieć na takim ostrym stanowisku.
Strategię dobrze oceniają inni politycy Partii Konserwatywnej. „To rozsądny ruch, szczególnie w kontekście obietnic składanych przez premier May” – stwierdził Dominic Raab, były minister sprawiedliwości z ramienia ugrupowania.
Źródło: wp.pl
kd