W sobotę wyszedł z pubu. Do tej pory nie dał znaku życia!

Polańczyk, sobotni wieczór. Grzegorz Chojna bawi się ze znajomymi w pubie Czarne Złoto.

W nocy opuszcza lokal i od tej pory nie daje znaku życia.

 

zdjęcie ilustracyjne – https://www.facebook.com/osppolanczyk

 

Polańczyk – zaginął Grzegorz Chojna

Jak informuje OSP Polańczyk, Grzegorz Chojna ostatni raz został uchwycony przez kamery około 2 w nocy z 8 na 9 czerwca:

 

…ze znajomymi przebywał w Polańczyku (…) bawili się w pubie Czarne Złoto. W godzinach nocnych opuścili klub. Kamera uchwyciła go w okolicach Centralnej Bieszczadzkiej Bazy WOPR, na ul. Zdrojowej, ok godz. 2.00. Od tego czasu jego losy nie są znane. Do dnia dzisiejszego nie powrócił do miejsca zamieszkania, ani nie skontaktował się z bliskimi.

 

Od tego czasu minęły prawie trzy dni i wszczęto poszukiwania mężczyzny. Pochodzący z woj. lubelskiego 33-letni Grzegorz Chojna to szczupły mężczyzna mierzący 180 cm. wzrostu. Ma ciemne włosy, a w dniu zaginięcia:

 

…ubrany był w koszulkę z krótkim rękawem – koloru białego, krótkie spodenki (do kolan) jeansowe – koloru niebieskiego, buty sportowe – koloru ciemnego.

 

Osoby, które znają miejsce pobytu zaginionego lub mają informacje mogące przyczynić się do jego odnalezienia, proszone są o kontakt z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Lesku ul. Przemysłowa 24 lub telefonicznie pod numer 47 829 2310 lub 112.

– apeluje Policja.

 

„Maszyny bez serca bez mózgu”. Jak TERAZ Kurdej-Szatan komentuje śmierć polskiego żołnierza?

 

lesko.policja.gov.pl

 

Komentarze