Kilka dni temu Onet ujawnił szokujące fakty na temat traktowania żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia 2024 r. bronili polskiej granicy i oddawali strzały ostrzegawcze, a za to postawiono im zarzuty(!).
Tymczasem 6 czerwca 2024 r. zmarł młody żołnierz Mateusz Sitek, który na granicy został ugodzony nożem przez cudzoziemca.
Co dzieje się na granicy-polsko białoruskiej?
Szturm na granicę polsko-białoruską
Granica Polski z Białorusią jest wciąż szturmowana przez cudzoziemców. Na youtubowym kanale Straży Granicznej dosłownie co kilka dni publikowane są filmy z atakami migrantów.
Osoby, które chcą sforsować ogrodzenie rzucają w strażników kamieniami i innymi przedmiotami, rzucają także płonące przedmioty czy niszczą ogrodzenie.
Z kolei na tych odcinkach, gdzie nie ma tak wysokiego ogrodzenia, tylko zasieki pojawiają się ogromne grupy osób, które szturmują granicę. Choćby w ostatnim czasie były to zdarzenia z udziałem 220 czy 140 bardzo agresywnych osób.
Dzisiaj (10.04.2024 r.) około godz. 10.00 w rejonie służbowej odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Białowieży doszło do próby siłowego przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom przez rzekę graniczną Przewłoka. Grupa ponad 220 cudzoziemców próbowała nielegalnie w ten sposób dostać się do Polski. Cudzoziemcy byli bardzo agresywni – rzucali konarami drzew i kamieniami w kierunku patroli Straży Granicznej i Wojska Polskiego, by w ten sposób utorować sobie drogę na zachód Europy. W trakcie zdarzenia odebrano cudzoziemcom niebezpieczne narzędzie zrobione z drewna i gwoździ.
– napisano pod jednym z filmów (nagrania poniżej)
Pod innym czytamy:
W piątek (10.05.2024 r.) około godz. 20.00 w rejonie służbowej odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Białowieży doszło do próby siłowego przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom przez rzekę graniczną Przewłoka. Grupa ponad 140 migrantów próbowała nielegalnie w ten sposób dostać się do Polski. Cudzoziemcy byli bardzo agresywni – rzucali konarami drzew i kamieniami w kierunku patroli Straży Granicznej i Wojska Polskiego, by w ten sposób utorować sobie drogę na zachód Europy.
Polscy żołnierze zakuci w kajdanki
Podczas jednego z takich zdarzeń, na przełomie marca i kwietnia granicę szturmowała grupa 50 osób:
Tego dnia przez ogrodzenie na polską stronę przedostaje się grupa około 50 ludzi. To młodzi mężczyźni w wieku 20-30 lat, z czego duża część o kaukaskich rysach twarzy. — Brodaci, zaprawieni w walkach.
– informuje Onet.
Polscy żołnierze z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej oddają strzały ostrzegawcze w powietrze. Gdy to nie zatrzymuje migrantów, zaczynają strzelać w ziemię przed cudzoziemcami. Żołnierze nikogo nie ranią, za to oddane strzały skutecznie odstraszają migrantów i ci wycofują się za linię granicy.
Jednak po tej akcji wkracza Żandarmeria Wojskowa i jak relacjonuje jedna z osób „trzech chłopaków z kompanii wyprowadzono w kajdankach jak bandytów”. I jak podaje RMF:
…postawiono im zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, który za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przewiduje karę do trzech lat więzienia (…) Prokurator zawiesił żołnierzy w czynnościach służbowych do 27 czerwca i oddał pod dozór przełożonego.
Minister obrony narodowej reaguje
Dopiero po publikacji Onetu, sprawą zainteresował się Minister Obrony Narodowej. Władysław Kosiniak-Kamysz:
Jeśli chodzi o same zatrzymanie, to jest to coś, co bulwersuje mnie i opinię publiczną. To jest już stricte decyzja samej Żandarmerii Wojskowej i tych, którzy dokonują zatrzymania. Oni sami podejmują decyzję o sposobach. Nie są informowani o tym inni przedstawiciele, ani prokurator generalny, ani inni ministrowie. O tym podejmuje decyzję ten, kto dokonuje tych czynności. (…) Moim zdaniem była nadgorliwość w tym wypadku, ale wyjaśni to komisja powołana w Żandarmerii Wojskowej.
– powiedział.
Dodał też, że wierzy w polskich żołnierzy:
Oczekujemy od prokuratury natychmiastowych działań. Postepowanie toczy się już kilka tygodni i chcemy poznać już jego efekty. Ja wierzę w polskich żołnierzy, w ich jak najlepsze działania. Ale ta sprawa musi zostać zakończona. Wszystko musi zostać transparentnie przedstawione.
Poniżej przedstawiamy kilka nagrań z granicy polsko-białoruskiej, które obrazują realia służby na granicy.
„Maszyny bez serca bez mózgu”. Jak TERAZ Kurdej-Szatan komentuje śmierć polskiego żołnierza?