Lato w pełni, a Netflix dorzuca do ognia trzy gorące nowości. Stand-up z rodowodem amerykańskiego Południa, dokument o memie, który wymknął się spod kontroli, oraz bezprecedensowe spojrzenie za kulisy wrestlingowego imperium – 29 lipca zapowiada się jak prawdziwe „wet heat”.
Co nowego?
29 lipca na ekrany wejdą:
- Dusty Slay: Wet Heat – drugi program komika znanego z Workin’ Man
- Trainwreck: Storm Area 51 – dokument o najbardziej memicznym „szturmie” XXI w.
- WWE: Unreal – pięcioodcinkowa seria o tym, jak powstają ringowe narracje.
Dusty Slay: Wet Heat
Stand-up rodem „z verandy w Alabamie”. Dusty Slay powraca po styczniowym Workin’ Man z materiałem, w którym z uśmiechem pod wąsem rozprawia o robocie, prowincjonalnej codzienności i rodzinnych paradoksach. Blog Funny Business zauważa, że sukces Slaya „rośnie jak grzyby po deszczu” i potwierdza głód południowego humoru na globalnej scenie komediowej.
Trainwreck: Storm Area 51
„Naruto run” wchodzi do kanonu popkultury. Film odsłania kulisy żartobliwego wydarzenia Matty’ego Robertsa z 2019 r., które przekuło kliknięcia w realny alarm FBI i armii USA. Twórcy splatają wypowiedzi internautów, władz i mieszkańców Nevady, pokazując jak internetowy dowcip zamienił się w socjologiczny eksperyment na żywym organizmie.
WWE: Unreal – pięć odcinków prawdziwego „kayfabe”
Reżyser Chris Weaver otwiera drzwi do pokoju scenarzystów WWE. Kamera podąża za Codym Rhodesem, CM Punkiem i Rheą Ripley, ale największe napięcie kryje się między kartkami storyline’ów. Weaver podkreśla, że celem serii jest przyciągnięcie nowych widzów i „pokazanie emocji skrywanych za kurtyną”. Premierę poprzedził trailer, w którym Triple H zapowiada, że najostrzejsze starcia toczą się poza ringiem.
źródło zdjęcia: https://x.com/netflixsports/status/1945823300946362667/photo/1
Justyna Walewska
