Do nietypowego zdarzenia doszło na Ukrainie. Przez brak prądu zmarły dwie osoby.
Niebezpieczeństwo związane z prądem zazwyczaj kojarzymy na przykład z porażeniem czy też rażeniem piorunem. Rzadziej brak prądu staje się przyczyną uszczerbku na zdrowiu bądź śmierci.
Jednak do takiego tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Żółkiew na Ukrainie. W tamtejszym szpitalu miała miejsce awaria prądu. W takich sytuacjach włączany jest generator, dlatego, że placówka lecznicza nie może działać bez elektryczności. Chodzi tu nie tylko o oświetlenie, ale przede wszystkim o działanie urządzeń podtrzymujących życie czy wykorzystywanych w trakcie operacji.
W żółkiewskim szpitalu nie włączono generatora i prądu nie było aż przez 80 minut. W efekcie zmarło dwóch pacjentów. Są to osoby w wieku 61 i 66 lat, które były podłączone do respiratorów. W sprawie wszczęto postępowanie.
>>>Kuba Wojewódzki sprzedaje swoje autografy. Cena szokuje!
