Pan Paweł posiada kartę płatniczą firmy Visa.
Jednak tę kartę od innych wyróżnia tęczowa kolorystyka. Jest to karta z limitowanej edycji i aby ją zdobyć, trzeba było wpłacić datek na rzecz ILGA-Europe (Międzynarodowe Stowarzyszenie Lesbijek, Gejów, Biseksualistów, Transów i Interseksualistów). Jak informuje serwis Cashless:
To nie lada gratka dla kolekcjonerów kart. W ubiegłym roku okolicznościowe, tęczowe plastiki od Revoluta rozeszły się w ciągu 24 godzin. (…) Aby je otrzymać, trzeba wpłacić w aplikacji datek w wysokości 3 funtów lub ekwiwalent w innej walucie np., 15 zł. na rzecz ILGA-Europe, organizacji walczącej o prawa osób LGBT+ w Europie i Azji. Można to zrobić korzystając z funkcji Donations w aplikacji Revoluta.
Zatem, aby stać się posiadaczem takiej karty, nie tylko trzeba popierać LGBT, ale być naprawdę aktywnie zaangażowanym w sprawy tego środowiska. I taką właśnie kartę posiadał pan Paweł, który chciał kupić sobie loda:
Pani w lodziarni powiedziała mi, że nie przyjmie ode mnie płatności tęczową kartą. No to nie kupiłem sobie lodów, no i nie kupię ich tutaj nigdy więcej, trudno, pójdę do konkurencji kilka metrów dalej – pisał w social mediach.
Pomijając kwestie ideologiczne, warto pamiętać, że sprzedawca nie może odmówić przyjęcia płatności kartą. Jedyna taka sytuacja, to gdy nie ma terminala płatniczego.
Zobacz też: Nie masz na ofiarę? Z pomocą przychodzi wynalazek DATKOMAT!
źródło: fakt