Dwa rosyjskie samoloty bojowe wielokrotnie przeleciały nad amerykańskim okrętem wojennym USS „Donald Cook” na Morzu Bałtyckim – podaje serwis polsatnews.pl.
– Będziemy rozmawiać na ten temat z Amerykanami, dlatego że to był incydent wymierzony przeciwko Amerykanom głównie. Zastanowimy się nad wspólną odpowiedzią – powiedział Witold Waszczykowski, szef MSZ z PiS. — Niestety od jakiegoś czasu już możemy obserwować tego typu prowokacyjne zachowanie, bądź to rosyjskich samolotów, bądź okrętów podwodnych, które testują nasze systemy obronne. Pytanie jest, w jakim celu, do czego jest to im potrzebne – dodał Waszczykowski.
Na pokładzie amerykańskiego niszczyciela znajdował się polski helikopter. Do incydentów doszło na wodach międzynarodowych, ale amerykański okręt znajdował się 70 km od rosyjskiej bazy wojennej na Morzu Bałtyckim. Więc pytanie zasadnicze brzmi: kto był bardziej u siebie – Amerykanie czy Rosjanie?
BR