Drogi Małgorzaty i Barbary dziwnym trafem przecięły się dzięki fryzurze.
Co prawda obydwie panie są daleko od siebie – jedna bawi się w Sopocie, a druga pracuje w Rydze – a mimo to, pokazały się w tej samej fryzurze. Chodzi o dopięcie i wplecenie kolorowych włosów we własne i zaplecenie warkoczyków.
Fryzura Rozenek-Majdan (41 l.) jest bardziej wymyślna i jak pisze celebrytka jest to połączenie uczesania a la unicorn (jednorożec) a „my little pony” czyli wzorowane na znanej zabawce. U Basi Kurdej-Szatan (33 l.) nie ma takich szaleństw, za to uwagę zwracają wyraziste kolory fryzurki.
Perfekcyjna Pani Domu na co dzień prezentuje się… no właśnie perfekcyjnie, dlatego wielu obserwującym nie spodobała się ta wakacyjna odmiana i pojawiły się negatywne komentarze:
„Jakoś nie podobają mi się te warkoczyki. Nie że za późno że za głupio czy coś. Poprostu tak po ludzku nie widzą mi się one. Jakoś nie pasują do Pani i same w sobie też są nieestetyczne. „
„Nie chodzi o wiek, chodzi o styl. To jest po prostu brzydkie.”
Ale też głosy wsparcia:
„Warkocze są praktyczne na taki wyjazd 👌Czego się czepiacie? Wstaje się i fryzura jest gotowa. Nie trzeba myć głowy modelować. Szybko i praktycznie i pewno o to chodziło p. Małgosi. Super P. Małgosiu jest super👏👏👌”
Z kolei pod zdjęciem Barbary Kurdej-Szatan pojawiają się prawie same zachwyty.
I chyba faktycznie to do Basi bardziej pasuje taki wakacyjny, dziewczęcy look!