Waldemar Buda, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, poinformował, że w Brukseli doszło do ataku na jego samochód. Według jego relacji nieznani sprawcy oddali aż dziewięć strzałów, które uszkodziły bok pojazdu. Na szczęście w chwili zdarzenia polityk nie przebywał w aucie.
Relacja Budy
Buda opisał sytuację w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcia zniszczonego samochodu. Podkreślił, że strzały były oddane precyzyjnie i trudno mówić tu o przypadku. Jego zdaniem całe zdarzenie wygląda na celowo zaplanowany atak. Sprawą zajęły się belgijskie służby.
Mocne słowa i krytyka internautów
Emocjonalny wpis posła wzbudził szeroką dyskusję. Buda nazwał sprawców „brukselską dziczą”, co część komentujących uznała za zbyt ostre, zwłaszcza jak na osobę pełniącą funkcję publiczną. Krytycy podkreślali, że choć atak należy potępić, język użyty przez polityka jest nieodpowiedni.
Wciąż wiele pytań
Na razie nie wiadomo, kto stoi za ostrzałem ani jakie mogły być motywy sprawców. Buda sugeruje, że mógł to być atak wymierzony w niego osobiście, jednak brak oficjalnych potwierdzeń.
źródło zdjęcia: FB/Waldemar Buda
