Władze Egiptu poinformowały o znalezieniu 30 drewnianych trumien sprzed tysięcy lat. Wielkość znaleziska każe przypuszczać, że jest to największe tego typu odkrycie od 100 lat. Wiemy już, co znaleziono w trumnach.
Egipcjanie są szczególnie dumni z tego odkrycia, bowiem dokonali tego ich rodzimi archeolodzy. Do tej pory splendor spływał zazwyczaj na ekipy zagraniczne.
Ostatnie takie odkrycie miało miejsce w 1891 roku, ale misją dowodzili wtedy obcokrajowcy. W roku 1881 na czele misji również były osoby z zagranicy. Ale tutaj mamy odkrycie egipskie. Przysięgam na Boga, to niesamowite uczucie
– emocjonował się Mostafa Waziri, sekretarz generalny Najwyższej Rady Starożytności.
ZOBACZ TEŻ: 9 lat myśleli, że są ostatnimi ludźmi na Ziemi. Nowe fakty szokują
We wszystkich trumnach odnaleziono szczątki ludzkie. Brzmi to może nieco dziwnie, ale Egipcjanie czasami mumifikowali i chowali również zwierzęta. W tym wypadku mieliśmy do czynienia z ciałami kobiet, mężczyzn i dwojga dzieci. Płeć archeolodzy mogli rozróżnić dzięki symbolom pozostawionym na trumnach. Otwarta dłoń oznaczała kobietę, zaś dłoń zaciśnięta w pięść mężczyznę.
Odkrycia dokonano w Luksorze, jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc dla starożytnego Egiptu. Trumny mają około 3 tysięcy lat, a wykopano je na terenie nekropolii El-Assasif. Wszystkie zachowały się w wyśmienitym stanie: widać na nich hieroglify i sceny z Księgi Umarłych, zaś kolory wykorzystane są wciąż żywe.
Trumny jak i ciała trafią teraz na konserwację i specjalistyczne badania, a wkrótce zostaną wystawione w muzeum w Gizie.
o2.pl/ foto: screenshot