Kleszcze to pajęczaki, które w ostatnich latach spędzają sen z powiek spacerowiczom udającym się do polskich lasów. Coraz częściej słyszymy, że jest ich niezwykle dużo, że przenoszą choroby, że są bardzo groźne dla zdrowia. Warto jednak dowiedzieć się o nich więcej, co pozwoli nam skuteczniej ich unikać i walczyć z ewentualnymi ugryzieniami.
Niektóre lasy – na przykład bory sosnowe z bardzo ubogim runem są miejscami, gdzie kleszczy praktycznie nie spotkamy. Jednak w innych lasach, szczególnie tych bardziej wilgotnych może ich być naprawdę dużo. Niektórzy ludzie, regularnie bywający w lasach czy to z powodu zainteresowań czy pracy w ciągu jednego roku mogą zostać ugryzieni przez nawet kilkadziesiąt kleszczy!
Jakie kleszcze żyją w Polsce?
Kleszcze to stworzenia, które trudno pomylić z innymi – wyglądają jak małe pajęczaki i mają spłaszczone odwłoki. Jednym z podobnych do nich owadów jest strzyżak – często nazywany jelenią muchą, a czasem nawet „latającym kleszczem”, choć nie ma on z nim nic wspólnego.
W Polscy żyje 19 gatunków kleszczy, jednak większości z nich raczej nie spotkamy, bowiem bytują one przede wszystkim w gniazdach ptaków i norach gryzoni. Najczęściej możemy zetknąć się z kleszczem pospolitym i kleszczem łąkowym. Przy tym, co ważne, nie jesteśmy główną ofiarą i żywicielem kleszczy, a jedynie przypadkowym.
Jak rośnie kleszcz?
Kleszcze żyją w cyklu trwającym około trzech lat, w czasie których przeobrażają się trzy razy. W każdym z etapów kleszcz musi przynajmniej raz napić się krwi. Rozróżnienie na płci występuje wyłącznie u dorosłych okazów, a co ciekawe dojrzałe samce kleszczy nie piją krwi. Do kopulacji między tymi pajęczakami dochodzi zazwyczaj na żywicielu. Samica w tym czasie zwiększa swoją objętość nawet 100 razy i składa od 500 do 3000 jaj.
Kiedy kleszcze stają się groźne?
Nie mają one dużych wymagań – wystarczy im około 5 stopni Celsjusza i wysoka wilgotność. Wówczas kleszcze stają się aktywne. Mają zapas energii na około trzy dni – jeśli przez ten czas nie znajdą żywiciela, to umierają. Oznacza to więc, że kleszcza możemy spotkać już w lutym lub marcu, a czasem pajęczaki te są aktywne niemal cały rok!
Jak wyjmować kleszcze?
Najlepiej skorzystać ze specjalnych przyrządów dostępnych w aptece – są najbezpieczniejsze. Na pewno nie smarujemy ich niczym, nie wyrywamy, nie rozdrapujemy. Musimy zniwelować ryzyko tego, że kleszcz zwróci zawartość swojego żołądka do naszej krwi, razem z wirusami i bakteriami, których może być nosicielem.
Jak ochronić się przed kleszczem?
Na pewno nie należy rezygnować z wyjść do lasu! Ale na taki spacer ubierzmy długie spodnie, porządne buty i długie skarpety. Ewentualnie, jeśli będziemy przechodzić przez zarośla lub wyższe trawy możemy nogawki spodni włożyć w skarpetki. Warto też mieć koszulę lub bluzę z długim rękawem. Wśród środków chemicznych odstraszających kleszcze możemy wymienić przede wszystkim te zawierające DEET w stężeniu od 30 do 50%.
Po powrocie ze spaceru wytrzepmy ubranie przed domem i bardzo dokładnie obejrzyjmy swoje ciało. Im szybciej dostrzeżemy kleszcza i go wyjmiemy, tym mniejsze zagrożenie, że zarazi nas jakąkolwiek chorobą.
Jak atakują nas kleszcze?
Kleszcze wyczuwają nasz zapach i temperaturę ciała. Co ważne, nie skaczą one na nas z drzew, a jedynie mogą wejść na nas strącone ze źdźbeł trawy, która poruszymy przechodząc. Co ciekawe, naukowcy zauważyli, że dla kleszczy bardziej atrakcyjnymi żywicielkami są… kobiety!
Mimo, że kleszczy faktycznie jest coraz więcej, to nie rezygnujmy z wycieczek do lasu. Wzrost populacji zwierząt leśnych oraz tych udomowionych, lekkie zimy i brak sposobów selektywnej eliminacji tych pajęczaków sprawiają, że w kolejnych latach może być ich jeszcze więcej. W końcu jednak a tendencja musi się odwrócić. A do tego czasu po prostu zachowajmy czujność i spokój.