Ciąg dalszy gorących wpadek i skandali z mijającego weekendu w TVN. Poza zamieszaniem w Mam Talent, gdzie Tomasz Barański zaliczył spięcie z jury i obsługą programu, gorąco – i to dosłownie – było w Master Chef. Uczestnicy polecieli do Meksyku, a tam, zdaniem niektórych, nie zadbano o odpowiednie warunki do przeprowadzenia programu.
W minionym odcinku Master Chef rywalizowali Grzesiek Zawierucha, Marlena Cichocka, Mariusz Komenda, Ania Łempicka i Magda Waś. Uczestnicy, będący zarazem najlepszymi uczestnikami poprzednich edycji polecieli do Meksyku, gdzie mieli odkrywać smaki Półwyspu Jukatan.
ZOBACZ TEŻ: Odkryli Arkę Noego. Obrazy 3D terenu nie pozostawiają złudzeń
W Izamalu otrzymali karkołomne zadanie – przygotowanie dwudaniowej fiesty dla 57 osób! I wtedy zaczęły się schody. Albo stacja chciała wszystko dodatkowo utrudnić, albo nie wzięła tego pod uwagę, ale… uczestnicy musieli zmagać się z 40-stopniowym upałem!
W takich warunkach uczestnicy przygotowywali ryby, wołowinę, indyka… Wszyscy zgodnie przyznawali, że nie gotowali jeszcze w tak ekstremalnych warunkach. Marlena musiała szukać wytchnienia w cieniu drzew, z kolei Mariusz Komenda trafił do szpitala z powodu zasłabnięcia! Mężczyzna musiał wrócić do Polski, bo mimo gotowych dań, to właśnie jego wytypowano do odpadnięcia. To również rozwścieczyło widzów.
Internauci nie kryją zażenowania zachowaniem stacji, która nie zabezpieczyła przed słońcem i upałem uczestników w żaden sposób.
„Jestem oburzona faktem, że TVN nie zabezpieczył uczestników przed udarem! To jest skandal zmuszać ich do gotowania w warunkach, w jakich żaden chef nigdy by nie gotował! Czy nie można było postawić im zadaszeń? Aż tak trzeba było oszczędzać? A dla jurorów parasole się znalazły… Wstyd TVN!”
– takich i podobnych komentarzy nie brakuje w sieci. Dobrze, że nikomu nie stało się nic poważniejszego!