Skandal z udziałem policjantów miał miejsce nad jednym z poznańskich jezior.
W czasie pandemii policjanci mają zdecydowanie zwiększoną liczbę kontroli. Są odpowiedzialni zarówno za sprawdzanie przebywających ludzi na kwarantannie jak i patrolowanie publicznych miejsc. Wszystko w celu dobra społecznego i w wspólnej walki z pandemią koronawirusa.
Gorzej jeśli same służby nie stają się autorytetem dla obywateli. Tak też było w przypadku ośmiu poznańskich policjantów, którzy urządzili sobie grilla nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu.
Informacje na temat nielegalnego zgromadzenia, przekazał mieszkaniec, który zgłosił sprawę do portalu ePoznań. Będąc nad Jeziorem Maltańskim, poczuł zapach grillowanej kiełbasy. Mężczyzna postanowił to sprawdzić. Z oddali dostrzegł policyjne motocykle i policjantów, zgromadzonych na grillu.
Zgromadzeni funkcjonariusze opuścili swoje stanowiska pracy i grillowali w trakcie służby.
„Ośmiu policjantów z Ruchu Drogowego opuściło swoje rejony służbowe, zjechali z różnych stron Poznania nad Maltę i rozpalili grilla w miejskim zieleńcu”.
– przyznaje mł. Insp. Andrzej Borowiak, oficer prasowy wielkopolskiej policji.
Policjantów czekają surowe konsekwencje.
„Każdy z policjantów ma zostać ukarany mandatem 500 zł w związku z zakazem gromadzenia się. Ponadto, ze względu na to, że naruszono procedury służby, wszczęto wobec nich postępowania dyscyplinarne”.
– poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik policji w Wielkopolsce.
Według rozporządzenia rządu do 11 kwietnia obowiązuje zakaz zgromadzeń i obostrzenia w przemieszczaniu się. Ponadto osoby muszą zachować od siebie odstęp minimum 2 metrów. Nie dotyczy to osób z małymi dziećmi i osób niepełnosprawnych. Istnieje całkowity zakaz korzystania z parków, lasów, bulwarów oraz miejsc rekreacyjnych.
ZOBACZ TEŻ:Posypią się kary! Surowe konsekwencje dla kierowców, jeśli POLICJA złapie ich na…
Źródło:głoswielkopolski/pixabay