Weekendowe konkursy nie był szczęśliwe dla Kamila Stocha. Polski skoczek trafiał w obu seriach na niezwykle trudne warunki, które nie pozwoliły mu na osiągnięcie pierwszego w tym sezonie triumfu w Pucharze Świata.
Konkurs w Titisee-Neustadt Stoch zakończył dopiero w trzeciej dziesiątce. Jest to najgorszy rezultat Polaka w tym sezonie. Sam zainteresowany jednak jest wyraził zadowolenie ze swoich skoków.
Czytaj także: Skoki narciarskie: ustawiony konkurs? Zwycięstwo Polaka było wcześniej zasygnalizowane
Wiem, że tą wypowiedzią dam ludziom powód do wielu komentarzy, natomiast jestem zadowolony z niedzielnego występu. Uważam, że dziś wykonałem solidną robotę. W mojej opinii, skakałem dużo lepiej niż w sobotę – mówił Polak w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Jedyne na co narzekał Kamil Stoch to warunki. Przyszło mu skakać z niskiej belki startowej, a i wiatr wiał mu w plecy, co znacząco wpłynęło na końcowy rezultat. Polski skoczek był zadowolony ze swojej techniki, ale niestety nie ten element zadecydował o końcowym wyniku tego konkursu. W pierwszej serii skoczył na odległość 128 metrów, a w drugiej osiągnął rezultat 116,5.
Skoki szły dużo lepiej z nóg, ale co z tego, skoro dwukrotnie mnie zestrzelono! Co zrobisz? Nic nie zrobisz – żartobliwie komentował polski skoczek.
Czytaj także: Giertych odkrył pokrewieństwo z Kaczyńskim! “Prokuratorem Generalnym to byłbym idealnym”
Po drugim skoku Stoch podszedł do grupy kibiców, próbując zainicjować doping dla swojej ulubionej drużyny piłkarskiej, która rozgrywała akurat ważny mecz. “Liverpool!” – krzyknął Kamil, ale niestety tłum nie podchwycił – “Przykro”. Soczek z uśmiechem poszedł oglądać mecz, w którym lider tabeli ligi angielskiej podejmował Machester United. Ekipa Jurgena Kloppa wygrała spotkanie 2:0. Ten dzień okazał się więc dla Kamila jeszcze bardziej satysfakcjonujący!
Niedzielny konkurs w Titisee-Nuestadt wygrał Dawid Kubacki. Było to kolejny triumf Polaka w zawodach Pucharu Świata w tym sezonie. Ósmy był Piotr Żyła. Kamil Stoch zajął 24. miejsce. Reszta Polaków nie zakwalifikowała się do drugiej serii. Stefan Hula zmagania zakończył na 39. pozycji, Aleksander Zniszczoł na 41., a Maciej Kot na 49.