Syryjskie władze są przeciwne ewentualnej arabskiej lądowej interwencji w ich kraju, mającej na celu walce z IS. Według Walida al-Mu’allimiego, szefa syryjskiego MSZ – Jakakolwiek interwencja lądowa bez zgody syryjskiego rządu będzie aktem agresji, której stawimy opór.
W ten sposób rząd w Damaszku skomentował zapowiedzi państw Zatoki Perskiej dotyczące gotowości wysłania wojsk lądowych do Syrii. Mówili o tym przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i Bajharju. Walid al-Mu’allim twierdzi, że byłoby to nielogiczne i pozbawione rozsądku, lecz nie można wykluczyć takiej zagrywki ze strony Arabii Saudyjskiej – z szalonymi przywódcami Arabii Saudyjskiej nic nie jest zbyt daleko idące.
Reżim prezydenta Baszara al – Adada przeciwny jest wszystkim interwencjom zbrojnym w Syrii, również nalotom państw Zachodu na pozycje Państwa Islamskiego. Uznaje jedynie zbrojną pomoc rosyjską, i którą sam wnioskował.
Sunnicka Arabia Saudyjska, sojusznik USA jest przeciwnikiem reżimu Asada. Już prowadzi jedną interwencję zbrojną – przeciw szyickiej rebelii w Jemenie.
Źródło: kresy.pl
DZ