Bibliotekarze w Botkyrka koło Sztokholmu usuwają z półek książki, które zawierają treści niezgodne z wielokulturową polityką gminy. Co to oznacza? Proste! Nie chcą oni egzemplarzy, które obrażają murzynów czy muzułmanów. Szok!
Wśród książek, które znajdują się na liście do spalenia są również kultowe powieści Astrid Lindgren.
Znany szwedzki dziennikarz śledczy Janne Josefsson publicznie oskarżył gminną bibliotekę w Botkyrka, że ta w imię poprawności politycznej niszczy książki Astrid Lindgren.
Czy wiecie, że dziś w Szwecji pali się książki? – zapytał słuchaczy Josefsson w programie wyemitowanym na antenie szwedzkiego radia.
Dziennikarz dowiedział się od pracownika, że stare egzemplarze z przygodami Pippi są wyrzucane do śmieci i palone.
Gmina potwierdziła, że bibliotekarze usuwają starsze wydania książek, w tym „Pippi na Południowym Pacyfiku”, zawierające przestarzałe i obraźliwe zwroty, które mogą być odbierane jako rasistowskie.
Zatrważające, jak Szwedzi wyzbywają się swojej kultury i to na rzecz kogo?
Źródło TVP info
MM